2012-02-24

Czarny poniedziałek

Czarny poniedziałek
 @ Reiss R. Scott

Autor: Reiss R. Scott
Tytuł oryginalny: Black Monday
Język oryginalny: angielski
Tłumacz: Kabat Jan
Kategoria: Literatura piękna
Gatunek: thriller/sensacja/kryminał
Forma: powieść
Rok pierwszego wydania: 2007
Rok pierwszego wydania polskiego: 2009

Plaga, która spowoduje śmierć milionów. Plaga, która zniszczy kraje. Plaga, która pogrąży świat w mroku. Plaga, od której nikt nie zachoruje...

„W Czarnym poniedziałku nie znajdziemy obszernych naukowych wyjaśnień Crichtona, ale są tu podobni dzielni bohaterowie i wysokooktanowa akcja”.

© „Booklist”

Kiedy spadają pierwsze samoloty w Europie, Stanach Zjednoczonych i Azji, władze winią za to terrorystów. Wszystkie loty zostają odwołane, a przywódcy światowi próbują dociec, jak udało się skoordynować ten globalny atak. Gdy samochody, statki, a nawet fabryki przestają funkcjonować, staje się jasne, że wspólnym ogniwem jest ropa naftowa. Okazuje się, że zasoby ropy zainfekował nieznany mikrob. Świat pogrąża się w chaosie.

R. Scott Reiss mieszka w Nowym Jorku. Jako scenarzysta przez lata był związany z Hollywoodem.

© Świat Książki, Warszawa 2009.

2012-02-20

Fabryki i fabrykanci XIX-wiecznego Białegostoku

Pałacyk białostockiego fabrykanta - Chaima Nowika, ul. Lipowa.

XIX wiek był niezwykle ciężkim okresem pod względem politycznym (29 listopada 1830 - 21 października 1831 – Powstanie Listopadowe). Mimo tego, sprzyjał on rozwojowi gospodarczemu Białegostoku i całego regionu. Tuż po zakończeniu polskiego powstania przeciwko Rosjanom, carat wprowadził dotkliwe represje na ziemie Królestwa Polskiego – podniósł cła z 1% do 15% na wyroby włókiennicze. Zabieg ten spowodował zmniejszenie się produkcji sukna o połowę w polskiej stolicy włókiennictwa – na ziemi łódzkiej. W odpowiedzi na ten ruch, niektórzy rzemieślnicy z centralnych ziem polskich zdecydowali na przeniesienie swoich zakładów poza granicę celną. W związku z tym, że Białystok był w owych czasach pod zaborem rosyjskim, większość wybierała właśnie ten kierunek inwestycji. Dodatkowo istniały tutaj już pierwsze manufaktury i dobrze rozwijała się hodowla owiec cienkorunnych (owca o najgęstszym i najcieńszym włosiu). W 1832 roku pojawiły się dwa nieduże zakłady obywateli pruskich, rok później kolejnych pięć założonych przez emigrantów z Królestwa Polskiego. W latach trzydziestych stolica naszego okręgu nie stała się znaczącym ośrodkiem przemysłu włókienniczego; rozwijały się za to takie miejscowości jak Ciechanowiec, Siemiatycze, Supraśl, Choroszcz oraz Knyszyn.

W celu szybszej unifikacji białostocczyzny oraz skuteczniejszego oddzieleniu od Królestwa Polskiego, władze carskie zlikwidowały okręgi białostocki, bielski, drohiczyński oraz sokólski i wcieliły je do guberni grodzieńskiej. Spowodowało to także zmniejszenie liczby urzędów i wakatów, a co za tym idzie zmniejszenie wydatków na płace i utrzymanie urzędników oraz spadek cen za ziemie w mieście i okolicy oraz obniżenie opłat czynszowych. Było to dla przemysłowców ogromną zachętą do osiedlania się w mieście.

W latach 1843 – 1845 powstało w Białymstoku aż 11 manufaktur włókienniczych. W roli fabrykantów wystąpili głównie poddani pruscy, chociaż nie brakowało także lokalnej społeczności żydowskiej. Największą firmę posiadał jednak imigrant niemiecki – Herman Commichau, którą zlokalizował w pobliżu obecnego dworca kolejowego oraz fabryka Małki Rejzli Błochowej przy uroczysku Nowe, nad rzeką Białą w pobliżu stawów. W 1857 roku rozpoczęła produkcję fabryka wyrobów skórzanych Markusa Rabinowicza oraz inne fabryki sukienne. Białystok w latach czterdziestych dawał już 15% ogólnej produkcji włókienniczej całego okręgu przemysłowego. Zajmowano się tu przede wszystkim tkaniem wełny, którą eksportowano na rynki Cesarstwa oraz produkowano tkaniny bawełniane.

W 1858 roku w Białymstoku pracowało, sumując, 21 zakładów przemysłowych, nie licząc gorzelni i browarów. Zatrudniały one 518 pracowników i dawały produkcję wartą 606 tysięcy rubli. Z pośród wszystkich zakładów, 8 zaliczano do branży włókienniczej, co stawiało miasto na trzecim miejscu w okręgu – za Supraślem i Choroszczą. W 1858 roku uruchomiono w mieście pierwszy w guberni grodzieckiej młyn parowy. Szybko rosła liczba rzemieślników (w ciągu roku zanotowano wzrost do ponad 800), z czego niektórzy z nich cieszyli się rozgłosem daleko poza Białymstokiem.

Tab. 1. Zakłady włókiennicze w Białymstoku około 1860 roku.
FIRMAWARSZTATÓWROBOTNIKÓWWARTOŚĆ PRODUKCJI
Błochowa M. (sukno)60130170000
Helpern-Spadkobiercy (bawełna)4997130000
Commichau H (bawełna)459290000
razem207457486000

Główną rolą Białegostoku stało się ściąganie kapitału fabrycznego, stwarzanie miejsc pracy oraz nawiązywanie nowych kontaktów handlowych. Przymykano oczy na warunki zamieszkania i zatrudnienia, wygląd domów i ulic oraz życie kulturalne. Co gorsza, nieformalne reguły przyjęły się także wśród większości obywateli miasta.

Innym problemem stawała się natomiast narastająca konkurencja na rynkach zbytu. W tej sytuacji ogromne znaczenie miała budowa linii kolejowych. Białystok leżał na dwóch szlakach – z Warszawy do Petersburga oraz z Odessy do Królewca. Niedługo po tym otworzono również kolej łącząca Białystok z Baranowiczami, która dała możliwości wyjścia na rynek azjatycki.

W latach sześćdziesiątych sytuacja Białegostoku była coraz bardziej uzależniona od wyników przemysłu włókienniczego. W 1860 znajdowało się tutaj 15 zakładów włókienniczych, natomiast dziesięć lat później liczba ta urosła do 51 zatrudniając 1232 robotników. W latach sześćdziesiątych panował dosyć duży ruch na rynku. Powstała firma Ewalda Hasbacha w Dojlidach oraz mniejsze manufaktury. Niestety były także upadki. Z rynku wypadły zakłady M. Błochowej i spadkobierców Halperna. Poza tkalniami, w Białymstoku w 1870 roku, powstały także dwie wytwórnie tytoniu, dwa browary, dwa zakłady produkujące świece i mydła, olejarnia oraz garncarnia. Zatrudniały one w sumie 54 robotników.

W latach 1872 – 1876, białostocki okręg przemysłowy dotknął pierwszy kryzys przemysłowy. Stało się tak za sprawą zwiększonej podaży tkanin z ośrodków łódzkich i silnej kontrabandy z Prus. Trudności te dotknęły głównie duże zakłady, co sprzyjało produkcji chałupniczej. Pojawili się w tym czasie, tak zwani lonkietnicy, czyli pośrednicy pomiędzy właścicielami dużych firm a ubogimi tkaczami pracującymi z reguły we własnych domach. W celu uporania się z kryzysem, zrezygnowano z tkania bawełny, dostarczanej już i tak przez okręg łódzki. Mordka Szapiro z Ciechanowca zauważył, że jedna trzecia osnowy sukna nigdy nie wychodzi, przy tkaniu, na stronę wierzchnią (prawą). Sprawiło to możliwość kolejnej oszczędności – wprowadzono przędzę papierową, która zaoszczędzała wełnę. Produkt stał się o wiele tańszy i znalazł zbyt na terenach wiejskich Rosji, wśród biedoty, oraz w niektórych krajach Dalekiego Wschodu.

Tab. 2. Przemysł włókienniczy Białegostoku.
ROKZAKŁADYWARTOŚĆ PRODUKCJI W TYS. RUBLIROBOTNICY
LICZBA% ZAŁÓG OKRĘGU
18581048348713,8
18672483375523,3
1875301436150035,5
1879471708156831,2
1890812601260846,4
18952303783464852,4

Kryzys uderzył mocniej w ośrodki mniejsze, oddalone od szlaków kolejowych, a po każdej kolejnej poprawie koniunktury umacniała się przewaga Białegostoku. Na przykład w 1874 roku fabryka sukna i kortów K. Ribbert i A. Jacobi awansowała pod względem wielkości produkcji i zatrudnienia na drugie miejsce, i ulokowała się tuż za fabryką H. Commichau. W 1887 roku cały przemysł białostocki zatrudniał już połowę wszystkich robotników z całego okręgu. Produkcję rozpoczęły nowe fabryki z różnych branż. Największy rozwój przemysłu włókienniczego nastąpił pomiędzy 1893 a 1898 rokiem, kiedy to 300 zakładów zatrudniających 5092 robotników dało produkcję wartości 4,3 miliona rubli. W tym samym czasie powstało w Białymstoku pierwsze towarzystwo akcyjne z siedzibą przy ulicy Świętojańskiej. Białystok był nazywany „młodszym bratem Łodzi”. Był także największym centrum przemysłowym w granicach guberni litewskich i białoruskich. Poza włókiennictwem wyróżniały się zakłady metalurgiczne Antoniego Wieczorka (jedyna tej wielkości manufaktura pozostające własnością Polaka i katolika). Rozwijał się w tym czasie przemysł tytoniowy, powstawały pierwsze kaflarnie, jako zwiastun przemysłu ceramicznego. Dobrą marką cieszyły się garbarnie. Przed I wojną światową połowa czynnych zawodowo białostoczan, a więc ponad 13 tysięcy osób, związana była z przemysłem oraz rzemiosłem.

Według ostatnich danych z 1913 roku, podsumowujących XIX stulecie, Białystok skupiał 52% robotników i dawał 54% produkcji przemysłu włókienniczego całego okręgu. Ponadto pracowała tu ponad połowa rzemieślników z okręgu i trzy czwarte zatrudnionych w innych gałęziach przemysłu oraz drobnej wytwórczości przemysłowej. Poprawiły się wskaźniki obrazujące poziom techniczny i technologiczny, powstały branżowe zrzeszenia fabrykantów (np. syndykat sukienników z 1913 roku). Niestety, wartość produkcji włókienniczej firm białostockich równała się tylko 8 procentom wartości produkcji włókienniczej Łodzi. Zatem był to „brat” młodszy, ale i dużo słabszy, choć w tej części Cesarstwa przerastający znacznie inne miasta z fabrykami i zakładami.

Tab. 3. Największe fabryki włókiennicze Białegostoku (1910 rok).
FIRMAROK ZAŁOŻENIARODZAJ ZAKŁADUROBOTNICY
Nowik C. i Synowie1848fab. sukna i kapeluszy400
Towarzystwo Białostockiej Manufaktury E. Becker i Spółka1895fab. pluszu i obić300
Commichau R. i Synowie1880fab. wyrobów wełnianych276
Trilling i Syn1863fab. sukna220

Streszczenie na podstawie: Adam Dobroński „Białystok historia miasta”, Białystok 2001, s. 69-90. ISBN 83-907103-1-5.
i2jot, 2012-01-16.

Martwa natura

Martwa natura
 @ Fielding Joy

Autor: Fielding Joy
Tytuł oryginalny: Still Life
Język oryginalny: angielski
Tłumacz: Górski Jerzy Jan
Kategoria: Literatura piękna
Gatunek: literatura współczesna zagraniczna
Forma: powieść
Rok pierwszego wydania: 2009
Rok pierwszego wydania polskiego: 2010

Dramatyczna historia młodej kobiety, która znalazła się w koszmarnej sytuacji między życiem a śmiercią.

Piękna trzydziestoletnia Casey, dziedziczka wielkiej fortuny, jest właścicielką firmy zajmującej się projektowaniem wnętrz. Nie miała łatwego dzieciństwa, ale teraz u boku kochającego męża, otoczona przyjaciółmi, wiedzie beztroski żywot. Pewnego dnia jej świat wali się w gruzy. Uderzona przez rozpędzony samochód, doznaje ciężkich obrażeń i zapada w śpiączkę. Policja oraz najbliższe otoczenie stają przed nie lada zagadką: czy był to tylko nieszczęśliwy wypadek, czy też próba zabójstwa z premedytacją. Prawda okaże się przerażająca.

Joe Fielding - amerykańska autorka wielu bestsellerów. Po polsku ukazały się m.in.: Szepty i kłamstwa, Laleczka, W pajęczynie sieci, Zabójcze piękno.

@ Świat Książki, Warszawa 2010